You are currently browsing the tag archive for the ‘słowo’ tag.

Czy istnieje jakiś niezawodny, sprawdzony sposób na znajdywanie odpowiedzi? Życiowych ścieżek? Zrozumienia wszelako pojmowanej „woli Bożej”?

Jak odróżnić miłość od próby zaspokojenia swoich emocji i tęsknot?
Jak wybrać pomiędzy krzyżem bycia przyjacielem, a uspokojeniem nadchodzącym wraz z odejściem, usunięciem się w cień?
Służba drugiej osobie czy masochizm emocjonalny?
Spełnianie moich pragnień czy pokorne zgadzanie się na wszystko?
Służba przez obecność czy karmienie się ochłapami relacji?
Bycie wyłącznie „dla” kogoś, czy szanowanie samej siebie?
Jak doprowadzić samą siebie do dojrzałych decyzji, do trwania w nich, do przyjęcia sercem tego co rozum wie?

I jak w tym wszystkim, co nawet nazwać jest trudno, a co dopiero zrozumieć, jak w tym wszystkim znaleźć Boga? Jak zrozumieć czego On chce? Skoro wie czego ja to pozostaje tylko ustalić jedną wspólną wersję zdarzeń. Tylko jak…?
Jak dostrzec sens w poczuciu absolutnego braku sensu…

Nie, to nie jest ciastko z wróżbą. Przynajmniej nie dla mnie…

„Dlatego powiadam wam: Wszystko o co prosicie na modlitwie stanie się wam, TYLKO WIERZCIE, ŻE OTRZYMACIE”

I nie- to nie supermarket. To miłość. Ale ta mądra- dojrzała, ojcowska i wychowująca…

Maj 2024
N Pon W Śr Czw Pt S
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031